Wpis 12, czyli Apel!

Apel! (ponadpartyjny i ponad czasowy – bez wskazania konkretnej „władzy”)

Rządzący, rządzący, rządzący mili
Co wyście z nami znowu porobili?
Ci nowi, ci starzy, wielkiej zmiany nie ma
Tam trzęsła, tu się trzęsie pod nogami ziemia
Źle było wtedy, źle jest także teraz
I się rozprzestrzenia jak jasna cholera
Polak Polakowi znowu wilkiem stoi
Już się nikt nikogo w tym kraju nie boi
Nie ma już świętości, bo każdy jest święty
Jeden przez drugiego chce być wniebowzięty
Z innych się śmiejecie, chociaż się nie znacie
Z tej prostej przyczyny, że się nie słuchacie

Posłowie, posłowie, posłowie mili
Otwórzcie oczęta, bo będziecie „byli”
Czy z lewa, czy z prawa, czy z samego środka
Stańcie się jednością, jak nić z kołowrotka
Bo to nie wasz folwark, to jest państwo nasze
A wy tak robicie, jakby było wasz
Zamiast się pogodzić, wyście pokłóceni
A wzajemna niechęć niczego nie zmieni
Ugryźcie się w język dla większego dobra
Zmiana nastawienia bardzo by pomogła
I zamiast pogardy bądźcie wreszcie mili
Byście własnym jadem Polski nie zniszczyli

Polacy, Polacy, Polacy mili
Na co myśmy znowu w kraju pozwolili?
Teraz jest zgrzytanie, teraz jest płacz
Trzeba było dupy ruszyć, a nie teraz bać
Bo ci tam na górze wszyscy tacy sami
Obiecują złote góry, by ludzi omamić
A Polak po szkodzie niby mądry taki
Szkoda, że naiwne zawsze są Polaki
Chociaż tą naiwność można wytłumaczyć
Ciężko decydować, gdy Polska w rozpaczy
Wtedy w każdym słowie widzi się nadzieję
Że w końcu będzie lepiej, że świeżość powieje

Kochani, kochani, kochani moi
Idźmy już bez fochów wszyscy na wybory
Nie liczmy na innych, nie czekajmy cudów
By świat ze swym wścibstwem nie prał naszych brudów
Tego życzmy sobie rodacy przemili
Byśmy raz kolejny mądrzejsi już byli
Byśmy wchodzić w kłótnie dzisiaj już przestali
Razem żeśmy silni, a osobno mali
Ostatnie życzenie już na koniec pieśni
Byśmy doświadczenie z tej lekcji wynieśli.

Wpis 11, czyli dlaczego to zrobiłeś Will?!

zanim-sie-pojawiles

Na wstępie uprzedzam, że dalej będą luźne spostrzeżenia na temat książki „Zanim się pojawiłeś” Jojo Moyes i jeśli nie oglądaliście filmu, czy nie czytaliście książki, WSTĘP WZBRONIONY!!! Najpierw lektura, potem post. Inaczej dowiecie się jak skończy się opowieść, a uwierzcie nie chcecie tego.

To nie jest recenzja, ponieważ ich krąży po sieci wystarczająco dużo. Zwyczajnie muszę się „wygadać”.

No to zaczynam. Czytaj dalej „Wpis 11, czyli dlaczego to zrobiłeś Will?!”

Wpis 8, czyli co jak odmówią?

„Dziękujemy za przesłane materiały. Niestety nie zdecydujemy się na reprezentację. To nie jest to, czego szukamy w tej chwili”.

Chyba dla każdego autora, który wysyła swoją pracę, taka odpowiedź jest niczym koszmar. No bo jak to? Moja wspaniała książka, najcudowniejszy utwór pod słońcem, cudowne dziecko klawiatury nie zostało docenione? Wrrryyy!

Czytaj dalej „Wpis 8, czyli co jak odmówią?”

Wpis 7, czyli powroty

Tak dawno mnie nie było, a trochę się pozmieniało. Najważniejsze to tytuł „Porno dla mamusiek”. Jakoś tak zaczął mnie razić i postanowiłam go zmienić na „Masisiu, czyli Maria na emigracji”. Powstały nowe okładki, nowe opowiadanie pt. „Bingo”, które mam nadzieję zmienić w coś dłuższego oraz wysłałam książkę do kilku agencji literackich.

Czytaj dalej „Wpis 7, czyli powroty”

Wpis 6, czyli wiersz „Serce”

Serce

Nie wiedzieć czemu, w czarnym odmęcie,

przy bramie głównej zostało me serce.

I leży tam nadal takie ospałe,

dziwnie przebrzmiałe i tak bardzo małe.

I topi się ciągle, choć nie ma powodu,

krew w nim nie pulsuje, bo jest całe z lodu.

I boi się chyba, że dwie męskie dłonie

odnajdą je w końcu i serce utonie.

I miłość rozgrzeje te serce od nowa,

A serce się lęka i dlatego chowa.

Jeszcze jeden płomień, rysa jeszcze jedna

Serce się roztopi, a ja będę biedna.

Biedna i samotna, gdzieś na stacji życia,

Muszę je ochronić, to kwestia przeżycia.

Odnajdę więc szybko moje biedne serce,

by zamknąć na wieki w diamentowej butelce.

Ja

Wpis 5, czyli postanowienia w środku roku

Koniec lata, a ja tu z postanowieniami wyskakuję, ale chyba czas je spisać, bo dziwnie potrafią umknąć i już nie powrócić. Nie pamiętam, czy robiłam jakieś noworoczne postanowienia. Raczej z racji nowego miejsca zamieszkania obiecałam sobie, że nie zetnę włosów. O zgrozo, jak ja to wytrzymam? A może raczej jak wytrzymają to moje włosy? Czytaj dalej „Wpis 5, czyli postanowienia w środku roku”

Wpis 4, czyli cham w kinie

Chamstwo nie zależy od narodowości, zasobności portfela ani wykształcenia. Nie ma na nie wpływu kolor skóry, język czy płeć, a nawet orientacja. Chamskim się człowiek nie rodzi ale staje, chociaż pewnie pewne predyspozycje można odziedziczyć:) Tak czy siak, to od nas zależy czy okażemy się prostakami czy nie.
Czemu ja o tym? Byłam ostatnio świadkiem takiej oto sytuacji.
Kino. Seans jeszcze się nie zaczął, a ludzie dopiero się schodzili. Pewien facet usiadł na pierwszym siedzeniu w rzędzie i postanowił nie przepuszczać innych. Był z żoną lub dziewczyną. Czytaj dalej „Wpis 4, czyli cham w kinie”