Dean wyprowadza mnie przez główne drzwi. Dookoła nas panuje takie zamieszanie, że nikt nie zwraca na nas uwagi. Ludzie biegają, pokrzykują coś lub idą, nie rozglądając się na boki. Każdy przerażony, z wymalowanym na twarzy strachem o własne życie. W końcu nie często siedziba Agencji zostaje zaatakowana. Wróć. Jeszcze nigdy nikt się na to nie odważył. Jeżeli Max doprowadził do czegoś takiego, to nie doceniałam go. I zrobił to dla mnie.
— Co tu się dzieje? — dopytuję, gdy zatrzymujemy się przy pojeździe. Terenowy ślizgacz jest nieźle poobijany. Bardzo stary model, jeden z pierwszych. Już ich nie produkują. Dean jednak nie odpowiada, tylko wskazuje, bym wsiadła. — Nie jadę, póki mi nie powiesz — mówię stanowczo i nawet nie drgnę, widząc jego minę. Zaskakuje mnie moje zachowanie, ale mimo to dalej się nie ruszam.
Czytaj dalej „Naznaczona: 5 Uciekająca”
