Wpis 18, czyli e-book dla Lenki

E-book. Tak, w końcu postanowiłam zabrać się za jego stworzenie. Tylko to nie będzie taki zwyczajny e-book, ale e-book charytatywny. Tak to sobie obmyśliłam i na tyle szybko – na ile pozwala mi czas – działam, by myśli stały się rzeczywistością. Ale może od początku…

Tydzień temu przyjaciółka zapytała mnie, czy nie chciałabym zacząć zbierać plastikowych nakrętek.

– Po co? – zapytałam. Wprawdzie słyszałam o nakrętkowych akcjach, ale nigdy jakoś nie zastanawiałam się kto i po co je prowadzi.

– Dla Lenki. To córeczka znajomych mojej koleżanki. Zbierają na jej operację – odpowiedziała Dori, i zaraz wyszukała profil na Facebooku.

Przyjrzałam się dziewczynce i zrozumiałam dlaczego potrzebne są pieniądze. Mała cierpi na wrodzony brak kości piszczelowych, a bez operacji nigdy nie będzie chodziła. Zbiórka pieniędzy trwa, a czasu coraz mniej.

– Pewnie – dodałam bez namysłu. – Zmobilizuję ludzi w pracy. Wszyscy będziemy zbierać nakrętki.

I tak się zaczęło. Nakrętki po mleku, wszelakich napojach, słoikach z kawą czy Nutellą, płynach do prania i płukania, paście do zębów, dosłownie wszystkie plastikowe nakrętki, jakie zrobione są z polipropylenu czy polietylenu, lądują w specjalnych pudłach. Jedno mam w domu, a drugie w pracy.

Tylko, że to dla mnie za mało. Zaczęłam się więc zastanawiać, jak jeszcze mogę pomóc Lence. Akurat jestem w trakcie rozsyłania książki po wydawnictwach. Fajnie byłoby w końcu spełnić marzenie i wydać książkę. A jeszcze lepiej, gdyby można na niej zarobić. Tylko, że Lenka bardziej potrzebuje pieniążków. Stąd pomyślałam, że bez względu na odpowiedzi od wydawców, sama zrobię e-booka, a zysk ze sprzedaży trafi na konto Lenki. Wprawdzie książka musiałaby być mega popularna, by zebrać brakującą sumę ( 925 249,50 zł – tak, to nie pomyłka – sprawdźcie sami), ale każda kwota będzie ważna. Popularna i dobra, a ja przecież nie jestem drugą J.K.Rowling. Ale to w końcu nie ważne. Nawet jeśli komuś książka się nie spodoba, to fakt, że pieniądze nie pójdą do kieszeni autorki, powinien być dobrym pocieszeniem. Liczy się pomoc dla Leny. Nieźle to siebie obmyśliłam 😉

Nie mniej książka będzie potrzebowała miejsca, gdzie ją zamieszczę, i promocji. Dlatego teraz głowię się i szukam najlepszych rozwiązań, by wszystko hulało jak trzeba.

Oczywiście wszelkie pomysły i uwagi są mile widziane. Tak jak i chęć pomocy przy tworzeniu e-booka. Charytatywny charakter publikacji nie pozostawia złudzeń, że za pomoc ową zapłatą będzie piękne imienne podziękowanie na stronach książki.

No nic, lecę ogarniać resztę, a postępami dzielić będę się tutaj. Oby były one jak największe!

2 uwagi do wpisu “Wpis 18, czyli e-book dla Lenki

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s